Hej piękna wiosna, piękna wiośniczka...czy jakoś tak…czyli wiosna nadejszla…

Awatar użytkownika
Setaarius
Site Admin
Posty: 4289
Rejestracja: 03 wrz 2017, 22:36

Hej piękna wiosna, piękna wiośniczka...czy jakoś tak…czyli wiosna nadejszla…

Post autor: Setaarius » 06 kwie 2021, 20:25

Nareszcie przed wczoraj poczuliśmy powiew wiosny, chociaż temperatura oscylująca w okolicach -5 i leżący miejscami śnieg nie sugerowały tego faktu, jednak pomiary nieba za pomocą SQM-L pokazały, że kolejny rok z rzędu na wiosnę wszystko wraca do normy ponieważ w najlepszym momencie miernik wskazał 21,60 mag/arcsecond² co w połączeniu z wysokością ponad 900 m.n.p.m. daje naprawdę zadowalające rezultaty.
Umówiliśmy się w Złatnej o godzinie 18.00 i mniej więcej wtedy dotarliśmy. Tej nocy było 6 osób i niestety tylko jeden teleskop, który przywiózł Marcin. Pomyślicie niezły niewypał i banda sępów, ale T600 z kompletem Ethosów nie wymaga wsparcia w postaci mini tubek :D

Plany były dość ambitne, ponieważ przygotowałem początkowo po pierwszej segregacji mojego przewodnika 56 najjaśniejszych/najciekawszych obiektów, ale podchodząc realnie do tematu związanego z czasem jaki pochłonie szukanie obiektów przy ogniskowej 3000 i przekładaniu drabiny składającej się z 8 szczebli, zmian osób przy okularze połączone ze wspinaniem się po drabinie, ustawieniach ostrości pod każde oko, przypadkowych potrąceniach teleskopu i ponownym ustawianiu, ochy-achy :D itd. to na każdy obiekt mamy około 6 minut, a to zdecydowanie za mało. Zatem zostały 33 obiekty, które jak to w praktyce bywa uległy dalszym zmianom ponieważ planowałem mniej M-ek, a więcej jasnych NGC niestety poszło w drugą stronę, ale co się odwlecze…

O godzinie 18.20 rozpoczęliśmy rozkładanie sprzętu, które zajęło około godzinę. Sądzę, że po dobrym oznaczeniu na kratownicy stałych punktów i odrobinie doświadczenia, będzie można rozłożyć takiego kolosa w mniej niż 20 minut z zachowaniem odpowiedniej ostrożności. Najważniejsza informacja to taka, że konstrukcja jest wyjątkowo dobrze wykonana ponieważ pomimo przypadkowego złożenia w stosunku do tego jak był ostatnio zmontowany, to kolimacja niemal nie wymagała poprawek. Zrobiliśmy tylko lekką korektę na LG, ale dla idealnego dopieszczenia ponieważ bez tego można było spokojnie obserwować, a podczas poruszania teleskopem i wyciągiem z włożonym kolimatorem ciężko się było dopatrzeć jakiegokolwiek przemieszczania się lasera. Następnie poszliśmy się ogrzać w domku i około 21-wszej wyruszyliśmy na front…

Na początku zeszło nam trochę na ustawieniu 80mm szukacza, ale wkrótce teleskop był gotowy do boju. Generalnie obserwacje z 24-cali są trochę nudne :lol: …bo obiekty wyglądają jak ze zdjęć tylko czarno-białych więc jak ktoś chce sobie wyobrazić co widzieliśmy to niech poszuka czarno-białych zdjęć w sieci lub kolorowe przekonwertuje w czarno-biało i już po wszystkim, teraz każdy może mieć 24- calowy widok :lol: …koniec relacji :lol: :lol: :lol:

Żeby nie było tak kolorowo (czarno-biało :D ) to dotyczy oczywiście najjaśniejszych i największych obiektów. Nie myślcie, że mniejsze obiekty prezentują się jak w 8-calach, co to, to nie. Nabierają nowych szczegółów, można je bardziej powiększyć i odkryć bardziej szczegółowe struktury. Jako, że wiele razy miałem okazję patrzeć przez 20 cali, a dopiero drugi raz przez 24 cale to z całą pewnością mogę stwierdzić, że 4 cale robią różnicę również w tym przypadku. Obiekty odkrywa się na nowo, ale przechodząc do relacji to nie będzie tutaj łapania słabizn ponieważ dopiero cieszę się nowym, nie moim sprzętem :D

1. Znany wszystkim Messier 51, jedna z najpiękniejszych galaktyk do obserwacji. Na początku uderzyliśmy w nią jak była jeszcze nisko i już wtedy było widać, że będzie bardzo dobrze, jednak spojrzenie, gdy była wyżej chociaż wciąż jeszcze miała trochę do pokonania zwaliło z nóg. Dlaczego nie czekaliśmy, aż się jeszcze podniesie…bo to zła drabina była :lol:, a konkretnie za niska. Potrzeba więcej niż 8 szczeblowej drabiny do tego kolosa. Wracając do obserwacji to w Ethosie 13mm i powiększeniu 230 ujrzeliśmy niesamowitą plastyczność i szczegółowość oraz przede wszystkim pierwszy raz widziałem budujące się przejrzyście struktury pomiędzy ramionami nie wspominając o obszarach wodorowych. Coś wspaniałego!

2. Przepiękne M92, M3, M5 i M13, które można było powiększać i powiększać, a one odkrywały nowe pokłady gwiazd. Maksymalnie użyliśmy x500 wykorzystując Ethosa 6mm chociaż w walizce czekał jeszcze SX 3,7mm i się jeszcze kiedyś doczeka… ;) Przy takim lustrze i powiększeniach każda z nich powalała ilością gwiazd. Pease 1 szykuj się na mój powrót jesienią bo zamierzam Cię dorwać ponownie :twisted:.

3. Pierścionek czyli M57 nie bał się żadnych powiększeń pokazując niesamowity kontrast i stopniowanie pomiędzy poszczególnymi obszarami. Niestety wciąż był nisko jak na niego patrzyliśmy, jednak pomimo tego to najpiękniejszy jego widok jaki kiedykolwiek był moim udziałem. Bez problemu widzialne zewnętrzne oderwane (postrzępione) struktury jak też rysujące się delikatnie do wewnątrz. Taka nowa głębia!

4. NGC 4565 czyli Igła ukazała nam wspaniały środkowy pas pyłowy, ale nie taki po prostu lecz z efektem poszarpania. Całość dodatkowo wspierana wrażeniem, że przecinała niemal cały okular. Piękny widok, a dodając do tego fakt, że uwielbiam galaktyki ustawione pod takim kątem do obserwatora za ich „mięso” ;) to dla mnie była prawdziwą ucztą.

5. Sombrero jak to Sombrero ładne jak Igła tylko jak zwykle w dużym teleskopie rozpadło się na dwie części ;) przez mocny pas pyłowy, a całość uzupełniało gwiazdowe jądro i wszechobecne halo z pięknie stopniowaną jasnością.

6. Triplet Wielkiej Niedźwiedzicy ;) czyli M81, M82, NGC 3077 (Body, Cygaro, Wianek). Proszę się nie śmiać, ale zawsze się namęczę z szukaniem tego zestawu. Zazwyczaj najpierw trafiam od razu, w Coddington Nebula i potem latam teleskopem patrząc w okular. Łatwiej mi ustrzelić gdziekolwiek małą planetarkę niż to trio, jest jakieś pechowe dla mnie bo zawiera moja ulubioną M82. Tym razem tak nie było, to znaczy było i też się umęczyłem :D , ale trafiłem kilka razy w NGC 3077 do strzału i potem…nie mogłem znaleźć M81 i M82. Już się obawiałem, że w ramach porozumienia z płaskoziemcami USA wyłączyło Ledy na sferze odpowiadające za podświetlenie tej pary, lub nie zdążyli wymienić przepalonych przed zapadnięciem zmroku i nici z mojego oglądania, ale na szczęście w końcu je znalazłem ;). Potem zauważyłem co było przyczyną czyli w wyciągu był Ethos 13mm dający mi około 0,43 stopnia oraz x230 co trochę utrudniało tą operację. Wiem, wiem to mnie nie tłumaczy, ale uwierzcie mi NGC 3077 nie wygląda jak NGC 3077 tylko jak M81 w 8-10 calowym teleskopie i to potrafi zmylić. Dobra, dość wymówek i krótko, M81 wygląda jak Andromeda, M82 jest przecięta pionowo z delikatnie budującymi się strukturami w tamtych miejscach powyżej i poniżej galaktyki oraz strukturami wzdłuż, NGC 3077 jest w końcu duża i wyraźna z nieregularnościami.

7. Triplet Lwa czyli M65, M66 NGC 3628 prezentował się super, niestety nie mieścił się w Ethosie 21. Być może Nagler 31 załatwiłby sprawę, ale ja jakoś za nim nie przepadam za co pewnie byłbym nie raz zlinczowany ;). Wracając do obserwacji to ładnie widoczne struktury i pasma pyłowe. Co mnie szczególnie zaskoczyło to lepiej prezentowały się M-ki niż Hamburger. Zawsze wolałem jego, ale tutaj nowe szczegóły w M-kach urzekały!

8. Triplet M105 (NGC 3379), NGC 3384=NGC 3371, NGC 3389=NGC 3373 czyli ładna grupa, która miała być przystankiem po drodze do M95 i M96, do których nie dotarliśmy, gdyż najwyraźniej coś nas rozproszyło. Wracając do obserwacji to najładniej prezentowała się NGC 3389 z majaczeniem ramion.

9. Łańcuch Markariana to nie jest obiekt (grupa obiektów) na taki teleskop, podobnie jak reszta tamtych okolic Panny i pobliskiego Warkocza Bereniki. Znaczy oczywiście są i to jak najbardziej, a nawet jeszcze bardziej, ale ilość galaktyk która pojawia się w takim lustrze sprawia, że człowiek się gubi nie na gwiazdach jak w przypadku mniejszych teleskopów w niektórych częściach nieba, ale na galaktykach. Gdzie się nie udać teleskopem, to tam wyskakują jedna za drugą, a potem jeszcze kolejne…niesamowite doświadcznie, tego się nie da opisać, ale trzeba doświadczyć!

10. Po nie małych bojach z nadmiarem galaktyk trafiłem do niby zaplanowanej, ale bez przygotowania M87, a dokładnie jej dżeta, którego…nie zobaczyłem :D . Trzeba mu będzie poświęcić chwilę, w kwestii planowania przed kolejnym przymierzeniem się, bo jest podobno dostępny już w mniejszych lustrach.

11. Hej bystra Sowa, bystra Sowiczka, mruga oczkami do…nas :lol: , czyli M97. Piękna, z dwoma nieregularnie budującymi się oczkami, a dodatkowo składająca się trochę jakby z jaśniejszego obszaru zewnętrznego i ciemniejszego wewnętrznego.

12. M108 czyli Deska Surfingowa z pięknym zarysem ramion i efektem nieregularności. Kolejny z obiektów, który został odkryty na nowo. Jednak 24 cale robią robotę.

13. Wiatraczek, a raczej Wiatraczysko ;) czyli M101. Ciężki obiekt do opisania, niesamowicie piękne i wyraźne ramiona, zaginające się i tańczące, wirujące niczym hmmm… baletnica z szarfami obserwowana z lotu ptaka. Tego na szczęście się nie da odzobaczyć :) . Te fotony wyryły się w moim mózgu trwałym wzorem. Szkoda, że nie miałem ze sobą jej mapy ponieważ ilość obiektów NGC w jej strukturze była naprawdę duża. Takiej M101 jeszcze nie widziałem!

14. Veil i Crescent. Z Veila widzieliśmy tylko Miotłę przysłoniętą częściowo przez drzewa, a Crescent w sumie jest nie wiele wyżej. To jeszcze nie był czas na te obiekty, ale pomimo tego porażały ilością szczegółów, a zwłaszcza Miotła która nie szczędziła nam postrzępionych struktur!

Podsumowanie.
Obserwacje w 24-calach wnoszą jakość obiektów na zupełnie nowy poziom. Czy warto mieć jak największe lustro…tak o ile Was to nie przytłoczy i będziecie mieć pomoc do obsługi. W praktyce 16 cali jest dla osoby mojego wzrostu optymalne. Marcin spokojnie obsługuje 20 cali, ale jest zdecydowanie wyższy. Natomiast 24 cale to już ryzyko, żeby samemu składać i duże wyzwanie.
Na koniec jeszcze jedna rzecz, którą zauważyłem, a na co wcześniej nie zwracałem uwagi. Wydaje mi się, że wraz ze wzrostem apertury, w zdecydowanie większy sposób widać różnicę kiedy się patrzy na obiekt będący nisko, w stosunku do sytuacji gdy jest w okolicach zenitu. Wiadomo, że dochodzą tutaj kwestie późniejszych godzin itd… jednak może coś w tym jest, a może się mylę…nigdy nie interesowałem się tym zagadnieniem i nie wiem czy ktokolwiek to analizował…
Obiektem nocy była dla mnie M51!

Czystego nieba i niech w końcu zrobi się cieplej…

Awatar użytkownika
Patrix
Site Admin
Posty: 932
Rejestracja: 08 kwie 2019, 08:31

Re: Hej piękna wiosna, piękna wiośniczka...czy jakoś tak…czyli wiosna nadejszla…

Post autor: Patrix » 06 kwie 2021, 21:11

Bardzo fajnie oddałeś to co widzieliśmy. Ja tylko dodam, że M13 w większym powiększeniu, to był chyba Ethos 13, wygląda nienaturalnie. Tzn, wygląda inaczej jak z mniejszej apertury, jak całkiem inna, nowa gromada. Nie jest podobna do tego co znamy z 8,12, 16, czy nawet 20". Totalny kosmos ;)
...

Awatar użytkownika
Setaarius
Site Admin
Posty: 4289
Rejestracja: 03 wrz 2017, 22:36

Re: Hej piękna wiosna, piękna wiośniczka...czy jakoś tak…czyli wiosna nadejszla…

Post autor: Setaarius » 06 kwie 2021, 21:27

Patrix pisze:
06 kwie 2021, 21:11
Bardzo fajnie oddałeś to co widzieliśmy. Ja tylko dodam, że M13 w większym powiększeniu, to był chyba Ethos 13, wygląda nienaturalnie. Tzn, wygląda inaczej jak z mniejszej apertury, jak całkiem inna, nowa gromada. Nie jest podobna do tego co znamy z 8,12, 16, czy nawet 20". Totalny kosmos ;)
Dzięki.
Dokładnie tak. Nie przypomina siebie, znaczy zupełnie nie jest sobą ;)

Awatar użytkownika
Patrix
Site Admin
Posty: 932
Rejestracja: 08 kwie 2019, 08:31

Re: Hej piękna wiosna, piękna wiośniczka...czy jakoś tak…czyli wiosna nadejszla…

Post autor: Patrix » 06 kwie 2021, 21:30

To ode mnie jeszcze pamiątka w postaci zdjęcia ;) Chyba celowałem wtedy w cresctent-a
Załączniki
zlatna.jpg
...

Awatar użytkownika
Setaarius
Site Admin
Posty: 4289
Rejestracja: 03 wrz 2017, 22:36

Re: Hej piękna wiosna, piękna wiośniczka...czy jakoś tak…czyli wiosna nadejszla…

Post autor: Setaarius » 06 kwie 2021, 21:39

Ładne zdjęcie wyszło.

Awatar użytkownika
Setaarius
Site Admin
Posty: 4289
Rejestracja: 03 wrz 2017, 22:36

Re: Hej piękna wiosna, piękna wiośniczka...czy jakoś tak…czyli wiosna nadejszla…

Post autor: Setaarius » 06 kwie 2021, 21:49

Dorzućmy do kompletu, żeby zachować wspomnienia w jednym miejscu...
Załączniki
IMG_20210404_190722.jpg
IMG_20210404_190725.jpg
IMG_20210404_190730.jpg
IMG_20210404_190732_1.jpg
2.jpg
wirowka.jpg

Awatar użytkownika
Patrix
Site Admin
Posty: 932
Rejestracja: 08 kwie 2019, 08:31

Re: Hej piękna wiosna, piękna wiośniczka...czy jakoś tak…czyli wiosna nadejszla…

Post autor: Patrix » 06 kwie 2021, 21:58

No to do kompletu panorama na południowy zachód nad ranem
Załączniki
pano.jpg
...

waldi1
Posty: 292
Rejestracja: 17 lis 2018, 11:27

Re: Hej piękna wiosna, piękna wiośniczka...czy jakoś tak…czyli wiosna nadejszla…

Post autor: waldi1 » 06 kwie 2021, 23:19

Szkoda że nie było mi dane tam być.Mysle że doczekam się obserwacji tym kolosem.

Awatar użytkownika
Mateusz F
Posty: 1087
Rejestracja: 11 paź 2017, 08:55

Re: Hej piękna wiosna, piękna wiośniczka...czy jakoś tak…czyli wiosna nadejszla…

Post autor: Mateusz F » 07 kwie 2021, 10:54

Dzieki za relacje, teleskop wygląda imponująco ;)
Newtony : ATM 12" F/6 , ATM 10" , ATM 8" F/9
Refraktory : WO 98 FLT , Vixen 81 SD, 70 APO , Achromat ATM 80 F/15

WavesWatcher
Posty: 475
Rejestracja: 19 lut 2019, 12:41

Re: Hej piękna wiosna, piękna wiośniczka...czy jakoś tak…czyli wiosna nadejszla…

Post autor: WavesWatcher » 07 kwie 2021, 22:11

Setaarius pisze:
06 kwie 2021, 20:25
Podsumowanie.
Obserwacje w 24-calach wnoszą jakość obiektów na zupełnie nowy poziom. Czy warto mieć jak największe lustro…tak o ile Was to nie przytłoczy i będziecie mieć pomoc do obsługi. W praktyce 16 cali jest dla osoby mojego wzrostu optymalne. Marcin spokojnie obsługuje 20 cali, ale jest zdecydowanie wyższy. Natomiast 24 cale to już ryzyko, żeby samemu składać i duże wyzwanie.
Dzięki Sebastian za obszerną relację!

Był taki czas, kiedy miałem wątpliwości czy jest sens wchodzić w 24" mając 20". Skakanie nad łąką po dużej drabinie, transport, rozkładanie, chłodzenie, nie do ogarnięcia samemu - były dylematy. Jednak już po pierwszej obserwacji wiedziałem, że zdecydowanie było warto. Różnica w obrazach jest spora względem 20". Może to też wynika ze znacznie dłuższej ogniskowej.

Jestem bardzo ciekaw co jeszcze pokaże nam ta armata kiedy trafimy na dobrą przejrzystość.

W międzyczasie dokonam kilku drobnych usprawnień tak aby poprawić komfort obserwacji oraz trafiania w obiekty.

Tymczasem musimy poczekać jeszcze aż stopi się śnieg bo nawaliło go solidnie w Złatnej przez ostatnie dni - taką mamy wiosnę...

Pogodnego nieba!
pogodnego nieba!

ODPOWIEDZ
meble do salonu klasyczne stylowe meble do salonu i jadalni

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości