AstroPołudnie

Nie ma co się za bardzo rozpisywać. Galaktyczny "must have" dla każdego a zarazem bardzo niewdzięczny obiekt do obróbki. Na pewno podejdę jeszcze raz do niego, bo kilka rzeczy nie daje mi spokoju, ale nie mam na nie pomysłu jak je ulepszyć. I w dodatku jest chyba zbyt niebiesko, przynajmniej tak mi się wydaje.

W sumie materiał zbierałem przez dwie noce w Złatnej i na Smerekowie pod niebem około 21.40 plus jakiś cirrus, który plątał się szczególnie w pierwszą noc.

1100D,Redcat-87x300sek ISO800

Świetnie wyszło - widać ilość materiału. Też kiedyś podchodziłem do tego tematu ale bez powodzenia, może na nowym setupie się uda

soader pisze: ↑

16 sie 2021, 21:11

Świetnie wyszło - widać ilość materiału.

Dzięki. Ale to zasługa Twojego Canona bardziej

A ja powiem po swojemu. Stać Cie na wiecej i ten materiał tez

Zobacz na moją m31 z zaledwie 29 klatek na f6.5!

Jeszcze gdyby ktoś nie wiedział gdzie znajduje się M31 to wrzucam szerszy kadr z 6D i 50mm

Danon pisze: ↑

16 sie 2021, 21:41

A ja powiem po swojemu. Stać Cie na wiecej i ten materiał tez

Zobacz na moją m31 z zaledwie 29 klatek na f6.5!

Ekstra. Też tak bym chciał umieć obrabiać. Może jednak zrobimy sobie jakieś wspólne warsztaty?

BTW czym to robiłeś?

To był 1100d z ED80.

Co do obróbki. Kiedys sprobowałem drugi raz tak obrobić i nie mogłem osiągnać drugi raz tego samego efektu

Tutaj robilem to w ten sposób że lekko rozciągnałem, do poziomu w ktorym mam przyjemne gwiazdy. Pozniej zrobiłem starlessa i zachowałem gwiazdy. Pozniej podkladalem starlessa jako podbicie samej andromedy, na koniec gradienty tła, bo to nie było jakies cudowne niebo. Latarnie w promieniu 200m były. Problemem każdej obróbki są własnie gwiazdy. Więc duzo lepiej działa efekt "mask Stretch" albo selektywne wyciąganie obszarów

W tym roku chce zapolować na nią z Esprita z D750. Licze na sztosik

Nie dawało mi spokoju to zdjęcie, więc zabrałem się za nie od nowa. Kolorystycznie jest o wiele lepiej, choć teraz dość mocno szumi, ale już tak to zostawiam.