Oświetlenie można zrobić jakie sobie tylko wyobrazisz. Ledy są lekkie i nie biorą dużo prądu. Niektóre modele mają oświetlenie jak normalne samoloty. To co mnie rozwaliło najbardziej to to, że możesz kupić kamerkę, gogle z ekranem, w których widzisz obraz tak jakbyś pilotował samolot. Na obraz jest nawet nakładany sztuczny horyzont, prędkość, wysokość itp. w taki sposób jak mają to rozwiązane samoloty wojskowe. Na pewno widzieliście to w jakimś symulatorze na kompie. Brakuje tylko celownika

.
Audi jest stare i od Niemca. Żaden wyznacznik grubości portfela. Zaskoczyło mnie to, że modele z najwyższej szkoły jazdy tj. spalinowe, nie są wcale takie drogie, oczywiście pomijam przypadki, gdy ktoś buduje czterosilnikowego bombowca B29. W około 10 tyś zł się zamkniesz za model z wyposażeniem, a strzelałem, że to koszt tak od 30 tyś zł i więcej za model. Patrząc po autach wyglądało to na super drogie hobby.
Model waży około 1kg, z baterią tak z 1,5 kg. Ma pchające śmigło zaraz za skrzydłami. Śmigła na czubku modelu nie są polecane dla początkujących, bo jak zaliczysz czubkiem samolotu tzw. kreta to musisz nowe śmigło kupić.
Bardziej profesjonalne modele są budowane z drewna, metalu itd. Cześci wycinają na laserze i później składają to do kupy jak w prawdziwym samolocie.