Refraktor APO LZOS 130/1200 F9 - PRAWDZIWA RECENZJA
: 22 wrz 2021, 17:54
Hehj,
Niestety KrzysztofP z astromaniaka cenzuruje moje wypowiedzi o teleskopie tzw. refraktorze "premium" APO LZOS 130/1200 F9, przez który miałem okazję spoglądnać na Saturna na Zlocie na Kudłaczach 2021.
Krótko i treściwie obraz Saturna z tego refraktora APO LZOS 130/1200 F9, był zdecydowanie gorszy od obrazu dawanego przez planetarnego 200mm Newtona ATM na optyce Pana Stefana, który zbudował Mateusz. Różnica w ostrości obrazu i detalu dana przez Newtona była tak oczywista, że nie było co porównywać. To tak jak spojrzenie na Mgłąwicę Oriona M42 najpierw przez 8, a potem 12 calowy teleskop. Newton stał 2 metry obok tego refraktora, więc porównanie było wykonane w tych samych warunkach i w tym samym czasie. Powiększenia i okulary były dobrane przez właścicieli tak, żeby pokazać najlepszy możliwy do uzyskania wg. nich obraz planety. Tak jak na DS średnica lustra robi swoją robotę.
Z jakiś dziwnych powodów administratora Astromaniaka boli opis moich subiektywnych obserwacji i systematycznie usuwa i kasuje moje posty o tym. Dlatego pozwolę sobie tutaj tą krótką recenzję. W każdym razie inne osoby też podzielają moją opinię i skutkiem tego zlotowego porównania jest rozpoczęta budowa kilku kolejnych zwierciadlanych planetarnych wymiataczy, których koszt to około 1/4 ceny tego APO.
Tagi: refraktor LZOS APO opinie, recenzja 130 1200 FE, planetarny Newton.
Niestety KrzysztofP z astromaniaka cenzuruje moje wypowiedzi o teleskopie tzw. refraktorze "premium" APO LZOS 130/1200 F9, przez który miałem okazję spoglądnać na Saturna na Zlocie na Kudłaczach 2021.
Krótko i treściwie obraz Saturna z tego refraktora APO LZOS 130/1200 F9, był zdecydowanie gorszy od obrazu dawanego przez planetarnego 200mm Newtona ATM na optyce Pana Stefana, który zbudował Mateusz. Różnica w ostrości obrazu i detalu dana przez Newtona była tak oczywista, że nie było co porównywać. To tak jak spojrzenie na Mgłąwicę Oriona M42 najpierw przez 8, a potem 12 calowy teleskop. Newton stał 2 metry obok tego refraktora, więc porównanie było wykonane w tych samych warunkach i w tym samym czasie. Powiększenia i okulary były dobrane przez właścicieli tak, żeby pokazać najlepszy możliwy do uzyskania wg. nich obraz planety. Tak jak na DS średnica lustra robi swoją robotę.
Z jakiś dziwnych powodów administratora Astromaniaka boli opis moich subiektywnych obserwacji i systematycznie usuwa i kasuje moje posty o tym. Dlatego pozwolę sobie tutaj tą krótką recenzję. W każdym razie inne osoby też podzielają moją opinię i skutkiem tego zlotowego porównania jest rozpoczęta budowa kilku kolejnych zwierciadlanych planetarnych wymiataczy, których koszt to około 1/4 ceny tego APO.
Tagi: refraktor LZOS APO opinie, recenzja 130 1200 FE, planetarny Newton.