Radzieckie i rosyjskie lornetki
Re: Radzieckie i rosyjskie lornetki
Poza np. OLX lub Allegro wystaw na giełdach for astronomicznych Astropolis, Astromaniak.
Re: Radzieckie i rosyjskie lornetki
Tydzień temu stałem się szczęśliwym posiadaczem lornetki BPC2 12x40. Od dłuższego czasu wypatrywałem jej na giełdach i trafił się egzemplarz w prawie sklepowym stanie (prawie - o tym za chwilę) za małą kasę. W ZSRR produkowano dwie wersje 12x40, BPC2 i BPC4. W tej chwili mam obie.
BPC4 (ostatnie zdjęcie) jest jednak dużo gorszą lornetką, korpus ma taki jak Tento 10x50, mniejsze pryzmaty, mniej stabilny mostek i zażółcony obraz. BPC2 przypomina chyba najpopularniejszą radziecką lornetkę BPC5 8x30. Jest jednobryłowa, nie ma wydzielonych tubusów jak BPC4.
Niestety lornetka przyszła do mnie z bardzo mocno rozjechanym (podwójnym) obrazem. Sprzedawca zarzekał się, że lornetka była ok przed wysyłką. Paczka była bardzo solidnie przygotowana więc nie chciało mi się wierzyć, że uszkodzenie nastąpiło w transporcie tym bardziej, że radzieckie lornetki wiadomo - gniotsa nie łamiotsa. Właściciel gotów był oddać pieniądze, ale ja postanowiłem ją naprawić. Trochę się z nią męczyłem, od początku stawiałem na przestawiony pryzmat, ale wydawało się, że wszystkie są na swoich miejscach, sprawdziłem mostek, rozebrałem okulary, zacząłem kolimować obiektywy (są na mimośrodach) i nic. Jeszcze raz sprawdziłem pryzmaty i okazało się, że jeden z nich (prawy od strony okularu) był jednak minimalnie przestawiony.
Podejrzewam, że właściciel wiedział o tej wadzie na co wskazuje pośrednio m.in. bardzo dobry stan lornetki - prawdopodobnie już dawno temu ktoś uderzył nią o coś twardego i pryzmat się przestawił, pewnie nie było nikogo kto mógłby się nią zająć i wylądowała na lata gdzieś w szafie. Lornetka pochodziła z kolekcji jakiego oficera Wojska Polskiego, były tam jeszcze inne lornetki (podobno w gorszym stanie co znaczy, że po prostu były używane), odznaczenia, mundur itp. Sprzedający lornetkę prawdopodobnie wystraszył się, że trafił na kogoś kto się zna na rzeczy, bo rzucałem fachowymi terminami typu kolimacja i nie upierał się, że winny jest transport dlatego deklarował odebranie lornetki. Albo po prostu mówił prawdę a winny był jakiś mało delikatny kurier rzucający paczkami po samochodzie (musiałby nieźle jej przywalić, bo była zanurzona w kilkucentymetrowej warstwie folii bąbelkowej).
W każdym razie stałem się szczęśliwym posiadaczem bardzo fajnej lornetki. Pierwsze pozytywne wrażenie to bardzo czysty obraz, praktycznie zero typowego w większości radzieckich produktów z tamtego czasu zażółcenia. I nie jest to autosugestia, bo mam do porównania bardzo dobrą japońską lornetkę Optal 7x35 (pole 11 stopni !, gigantyczne pryzmaty), która ma krystaliczny obraz pod względem zabarwienia i BPC2 12x40 niewiele jej ustępuje. Nieostrość brzegowa nie zaczyna się zbyt wcześnie, ale jest wyraźna, kontrast i szczegółowość obrazu jest znakomita. Plejady wyglądają zjawiskowo, dla nich to idealne powiększenie, Księżyc zaskakuje ilością szczegółów, choć to tylko 40 mm apertury i tylko 12x powiększenie. W dzień też jest bardzo dobrze, sikorki i wróble w karmniku koło domu wyglądają cudnie, samoloty również. Lornetka jest w miarę lekka jak na swoją wielkość ale oczywiście pow. 12x nie nadaje się na dłuższe niż kilka sekund obserwacje z ręki, musi być jakiejś podparcie albo statyw (na razie opierałem rękę o samochód, ścianę albo filar zadaszenia koło domu, ale zawieszę ją na żurawiu).
Mechanicznie jest perfekcyjnie, mostek nie ugina się w ogóle, pokrętło ostrości chodzi ja masełko i bardzo precyzyjnie mimo małego skoku.
Po pierwszym rozczarowaniu spowodowanym uszkodzeniem jestem baaardzo mile zaskoczony. Polecam !
Zapomniałem o jednym - futerał ! Oczywiście porządny, skórzany, miękko wyściełany zielona tkaniną i cudnie pachnący.
BPC4 (ostatnie zdjęcie) jest jednak dużo gorszą lornetką, korpus ma taki jak Tento 10x50, mniejsze pryzmaty, mniej stabilny mostek i zażółcony obraz. BPC2 przypomina chyba najpopularniejszą radziecką lornetkę BPC5 8x30. Jest jednobryłowa, nie ma wydzielonych tubusów jak BPC4.
Niestety lornetka przyszła do mnie z bardzo mocno rozjechanym (podwójnym) obrazem. Sprzedawca zarzekał się, że lornetka była ok przed wysyłką. Paczka była bardzo solidnie przygotowana więc nie chciało mi się wierzyć, że uszkodzenie nastąpiło w transporcie tym bardziej, że radzieckie lornetki wiadomo - gniotsa nie łamiotsa. Właściciel gotów był oddać pieniądze, ale ja postanowiłem ją naprawić. Trochę się z nią męczyłem, od początku stawiałem na przestawiony pryzmat, ale wydawało się, że wszystkie są na swoich miejscach, sprawdziłem mostek, rozebrałem okulary, zacząłem kolimować obiektywy (są na mimośrodach) i nic. Jeszcze raz sprawdziłem pryzmaty i okazało się, że jeden z nich (prawy od strony okularu) był jednak minimalnie przestawiony.
Podejrzewam, że właściciel wiedział o tej wadzie na co wskazuje pośrednio m.in. bardzo dobry stan lornetki - prawdopodobnie już dawno temu ktoś uderzył nią o coś twardego i pryzmat się przestawił, pewnie nie było nikogo kto mógłby się nią zająć i wylądowała na lata gdzieś w szafie. Lornetka pochodziła z kolekcji jakiego oficera Wojska Polskiego, były tam jeszcze inne lornetki (podobno w gorszym stanie co znaczy, że po prostu były używane), odznaczenia, mundur itp. Sprzedający lornetkę prawdopodobnie wystraszył się, że trafił na kogoś kto się zna na rzeczy, bo rzucałem fachowymi terminami typu kolimacja i nie upierał się, że winny jest transport dlatego deklarował odebranie lornetki. Albo po prostu mówił prawdę a winny był jakiś mało delikatny kurier rzucający paczkami po samochodzie (musiałby nieźle jej przywalić, bo była zanurzona w kilkucentymetrowej warstwie folii bąbelkowej).
W każdym razie stałem się szczęśliwym posiadaczem bardzo fajnej lornetki. Pierwsze pozytywne wrażenie to bardzo czysty obraz, praktycznie zero typowego w większości radzieckich produktów z tamtego czasu zażółcenia. I nie jest to autosugestia, bo mam do porównania bardzo dobrą japońską lornetkę Optal 7x35 (pole 11 stopni !, gigantyczne pryzmaty), która ma krystaliczny obraz pod względem zabarwienia i BPC2 12x40 niewiele jej ustępuje. Nieostrość brzegowa nie zaczyna się zbyt wcześnie, ale jest wyraźna, kontrast i szczegółowość obrazu jest znakomita. Plejady wyglądają zjawiskowo, dla nich to idealne powiększenie, Księżyc zaskakuje ilością szczegółów, choć to tylko 40 mm apertury i tylko 12x powiększenie. W dzień też jest bardzo dobrze, sikorki i wróble w karmniku koło domu wyglądają cudnie, samoloty również. Lornetka jest w miarę lekka jak na swoją wielkość ale oczywiście pow. 12x nie nadaje się na dłuższe niż kilka sekund obserwacje z ręki, musi być jakiejś podparcie albo statyw (na razie opierałem rękę o samochód, ścianę albo filar zadaszenia koło domu, ale zawieszę ją na żurawiu).
Mechanicznie jest perfekcyjnie, mostek nie ugina się w ogóle, pokrętło ostrości chodzi ja masełko i bardzo precyzyjnie mimo małego skoku.
Po pierwszym rozczarowaniu spowodowanym uszkodzeniem jestem baaardzo mile zaskoczony. Polecam !
Zapomniałem o jednym - futerał ! Oczywiście porządny, skórzany, miękko wyściełany zielona tkaniną i cudnie pachnący.
Newtony ATM 6" F/10 i 10" F/6,6, PZO 67/800, SW120/600, ScopeTech 80mm F/15 i kilka lornetek.
Re: Radzieckie i rosyjskie lornetki
Czołem,
Chciałem się pochwalić, że stałem się szczęśliwym posiadaczem lornetki radzieckiej produkcji Tento 7x35. A to dzięki koledze Anatolowi.
Znam te lornetki z młodzieńczych lat, choć nigdy nie posiadałem swojej. Mianowicie przez wiele lat operowałem pożyczonymi lornetkami od kolegów.
Wtedy nawet się nie myślało co to za lornetka tylko się po prostu niewinnie obserwowało wszystko co się da.
Lornetkę otrzymałem wczoraj. Na razie przetestowałem ją solidnie w dzień. Kilka razy w nocy wstawałem i za każdym razem niebiosa pozwalały mi popatrzeć przez małą dziurę w chmurach na gwiazdy po dosłownie minucie. Wnioski są jednak jednoznaczne, bardzo przyjemna lornetka, duże pole, a gwiazdy w tym polu bardzo ostre. No co tu gadać, jestem zachwycony.
Chciałem się pochwalić, że stałem się szczęśliwym posiadaczem lornetki radzieckiej produkcji Tento 7x35. A to dzięki koledze Anatolowi.
Znam te lornetki z młodzieńczych lat, choć nigdy nie posiadałem swojej. Mianowicie przez wiele lat operowałem pożyczonymi lornetkami od kolegów.
Wtedy nawet się nie myślało co to za lornetka tylko się po prostu niewinnie obserwowało wszystko co się da.
Lornetkę otrzymałem wczoraj. Na razie przetestowałem ją solidnie w dzień. Kilka razy w nocy wstawałem i za każdym razem niebiosa pozwalały mi popatrzeć przez małą dziurę w chmurach na gwiazdy po dosłownie minucie. Wnioski są jednak jednoznaczne, bardzo przyjemna lornetka, duże pole, a gwiazdy w tym polu bardzo ostre. No co tu gadać, jestem zachwycony.
ATM AR80 f/15, Towa 60mm f/15, ATM AR60 f/13.3, AR90s f/5.6, 10x50, 7x35, AZ4
Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku, patrzę na jakąś gwiazdę? Heinrich Wilhelm Olbers
Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku, patrzę na jakąś gwiazdę? Heinrich Wilhelm Olbers
Re: Radzieckie i rosyjskie lornetki
Ostatniej nocy udało mi się przetestować Tento 7x35 na gwiazdach. Obserwuję z miasta ale warunki nie są najgorsze. Skoro czasami M27 widywałem w szukaczu 6x30 więc pomyślałem, że zapoluję na kilka klasyków.
Najpierw na cel wziąłem gromady kuliste M3, M5 i M13. Wszystkie trzy bez problemu są widoczne w tej lornetce. Kuliste świetnie wyglądają w szerokim kontekście. Mała mgiełka zatopiona w mrowiu gwiazd. Próbowałem też wyłuskać galaktykę M94 w Psach Gończych. Metodami zerkania i wlepiania gał coś tam majaczyło na skraju percepcji. Tu miasto robi swoje.
Później w nocy wyszedłem raz jeszcze bo już zza choinki wylazł Lisek, Strzała i Lutnia. Lutnia cała mieści się w polu widzenia, tak na styk. Maleńki Wieszak jest ekstra, bardzo go lubię. Na zakończenie poszła M27 i M11. M27 maleńka plamka w otoczeniu gwiazd. Jestem zadowolony
Najpierw na cel wziąłem gromady kuliste M3, M5 i M13. Wszystkie trzy bez problemu są widoczne w tej lornetce. Kuliste świetnie wyglądają w szerokim kontekście. Mała mgiełka zatopiona w mrowiu gwiazd. Próbowałem też wyłuskać galaktykę M94 w Psach Gończych. Metodami zerkania i wlepiania gał coś tam majaczyło na skraju percepcji. Tu miasto robi swoje.
Później w nocy wyszedłem raz jeszcze bo już zza choinki wylazł Lisek, Strzała i Lutnia. Lutnia cała mieści się w polu widzenia, tak na styk. Maleńki Wieszak jest ekstra, bardzo go lubię. Na zakończenie poszła M27 i M11. M27 maleńka plamka w otoczeniu gwiazd. Jestem zadowolony
ATM AR80 f/15, Towa 60mm f/15, ATM AR60 f/13.3, AR90s f/5.6, 10x50, 7x35, AZ4
Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku, patrzę na jakąś gwiazdę? Heinrich Wilhelm Olbers
Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku, patrzę na jakąś gwiazdę? Heinrich Wilhelm Olbers
Re: Radzieckie i rosyjskie lornetki
Fajnie Maćku, że lornetka dobrze Ci służy. U mnie dublowała się z inną 7x35 i grzała miejsce na ławce a teraz gra u Ciebie w głównym składzie.
To Tento ma zaskakująco dużo ostrego pola, które przy tym jest spore, ładnie punktuje gwiazdy i jest przy tym baaardzo poręczna. I nie zażółca obrazu jak inne radzieckie lornetki (np. BPC5 8x30).
Jak ktoś szuka takiej "szerokopolówki" to zadbane Tento 7x35 na pewno go zadowoli.
To Tento ma zaskakująco dużo ostrego pola, które przy tym jest spore, ładnie punktuje gwiazdy i jest przy tym baaardzo poręczna. I nie zażółca obrazu jak inne radzieckie lornetki (np. BPC5 8x30).
Jak ktoś szuka takiej "szerokopolówki" to zadbane Tento 7x35 na pewno go zadowoli.
Newtony ATM 6" F/10 i 10" F/6,6, PZO 67/800, SW120/600, ScopeTech 80mm F/15 i kilka lornetek.
Re: Radzieckie i rosyjskie lornetki
Właśnie takiego malucha potrzebowałem. Szkoda, że dopiero teraz sobie to uświadomiłem. Dwa lata temu jak byłem na urlopie w Augustowie miałem super czarne niebo. M31 i Gromada Podwójna Perseusza gołym okiem bez żadnego zerkania było widać. A ja głupi przed wyjazdem powiedziałem żonie, że nie biorę żadnej optyki bo pewnie latarnia na taras będzie walić światłem. Tam to dopiero taki sowieta pokazałby niebo. Ale co ja "mieszczuch" obserwacyjny będę Wam jeżdżącym na ciemne miejscówki obserwatorom oczywiste oczywistości opowiadał
ATM AR80 f/15, Towa 60mm f/15, ATM AR60 f/13.3, AR90s f/5.6, 10x50, 7x35, AZ4
Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku, patrzę na jakąś gwiazdę? Heinrich Wilhelm Olbers
Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku, patrzę na jakąś gwiazdę? Heinrich Wilhelm Olbers
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 05 wrz 2017, 15:52
Re: Radzieckie i rosyjskie lornetki
Bardzo dobry zakup ,to świetna niezniszczalna lornetka z dobrą optyką i dużym polem ,do tego bardzo lekka i poręczna ,na zachodnich forach bardzo chwalona za swoje walory optyczne dużą głębię ostrości i bardzo ostry obraz na osi optycznej.
ATM 20 ,14 ,9 ,6 ", Meade SCT 10'' mod, Intes MN, MC 5'', C 90 , SW 100ED, Orion Sky Scanner 4'', TS 25x100, SM Pro 20x80,TS 15X70, Zeiss, Nikon 10x50, Steiner 8x30, Canon 350D, i trochę dobrych szkiełek
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 14 sie 2024, 14:37
Re: Radzieckie i rosyjskie lornetki
Witam wszystkich, postanowiłem się zarejestrować na forum jak zobaczyłem ten temat. Ostatnio kupiłem Sotem 7x35 lata 80te w pięknym futerale z dodatkowymi żółtymi filtrami. Lornetka jest rewelacyjna, jedna z lepszych jakie miałem,obraz czysty igła. Była ze mną w alpach i tam służyła absolutnie do wszystkiego w tym do astro, dodam iż jej szerokie pole to atut. Zażółcenie, które tak często ludziom przeszkadza ma na celu poprawę kontrastu oraz zmniejszenie aberracji chromatycznej. Jak dodatkowo zakładałem żółte filtry to 4tysięczniki we mgle zaśnieżone u szczytów były zdecydowanie lepiej widoczne. Polecam wszystkim lornetki tego typu jest to porządny wojskowy mocny sprzęt nie żadna chińszczyzna. Dodatkowo podpowiem wam w tych np 8x30 filtry 1.25 pasują idealnie!!!
meble do salonu klasyczne stylowe meble do salonu i jadalni
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 3 gości