AstroPołudnie

Wczoraj, walcząc z lenistwem i błędnikiem, korzystając z dobroci aury, wytargałem telep z garażu. Księżyc pięknie się prezentował w pierwszej kwadrze, z dziewczynkami podziwialiśmy morza, kratery, zwłaszcza przy terminatorze wyglądały jak zwykle zjawiskowo. W międzyczasie na nieboskłon wyskoczył Jowisz, dawno przeze mnie nie widziany. Na początek obserwowałem go przez 26 mm Meade, ale widząc rozczarowanie córeczek, zapodałem 14 mm ES z powiększeniem 85 razy.
Widok sfotografowany smartfonem :
Chwilę mi zajęło tłumaczenie młodym adeptkom co widzą w okularze, cała nasza trójka była zachwycona. Seeing oceniłem na bardzo dobry, skoro na naszym podmiejskim niebie bez trudu dostrzegłem cztery (sic!) pasy chmur na planecie, oraz WCP. Po zamianie na okular Ortho 6 mm okazało się, że to wcale nie WCP tylko Wielka Czarna Kropka. Po chwili przypomniałem sobie, że już raz Jupek mnie w ten sposób zaskoczył, widzieliśmy oczywiście cień któregoś z księżyców na tarczy planety.
Czas chyba pozbierać graty i pojechać na Ścieszków, czego sobie i Wam życzę

Oooo żyjesz Tomku Dzięki za relację. Tak trzeba powoli rozgrzewać sprzęt i Scieszkow bo Wielka Opozycja Marsa blisko!

No pasowałoby sie spotkać w większej grupie

Setaarius pisze: ↑

21 cze 2018, 08:26

Oooo żyjesz Tomku

Żyję, a jakże Jeśli dopisze aura w sobotę, to jestem chętny na przejażdżkę.